Patty - Dość mam kłamstw

Ta piosenka od dawna cisnęła mi się na język. Jednym słowem żenada. Droga Patty, po

pierwsze zdecyduj się o czym śpiewasz. Najpierw nie możesz pogodzić się z odejściem twojego obiektu westchnień, nie wiesz jak masz bez niego żyć, tęsknisz, równocześnie chcesz żeby odszedł i został. Wam też kręci się od tego w głowie?     Ciesze się, że odbyłaś lekcje rymowania, szkoda tylko ,że w oddziale przedszkolnym, a nie muzycznym. Radze przyjrzeć się piosence i zauważyć te banalne i przewidywalne rymy.       Piosenka dobra gdy nie możesz zasnąć, choć w sumie nawet wtedy może być denerwująca dla ucha. Melancholia i wiecznie ten sam wokal. Jeśli wokalem można nazwać czytanie banalnej rymowanki w rytm muzyki.
Sam utwór jak również klip pozostawia wiele do życzenia. Warto zauważyć jak w końcówce klipu pewien mężczyzna w barze stwierdza, że piosenka ''Dość mam kłamstw'' będzie przebojem. Wybaczmy mu to, jest pijany i gada od rzeczy. Z resztą sam zaznaczył, że się na TYM nie zna, na MUZYCE? Widać ma coś wspólnego z Patty.

Na zmiany nigdy nie jest za późno, dlatego życze tej młodej 'wokalistce' żeby pisała teksty na jakość, nie na czas. Odnosze wrażenie, że "Dość mam kłamstw" było pisane na kolanie przed studiem nagraniowym, a autorka była głodna, zmęczona i nie potrafiła się skupić. Jeśli jednak tak nie było, to może czas zająć się czymś innym?
   A wy co myślicie o tym utworze?

Pozdrawiam,

Wredota